Krok do przodu
Dni mijają i człowiek zaczyna myśleć już z dystansem na pewne sprawy. Teraz potrzebuję czasu, odpoczynku od brata. Czas pokaże czy się pogodzimy. Narazie nie mam ochoty na jakiekolwiek kontakty. Przykra i trudna sprawa.
Pora się skupić na własnej małej rodzince, która może niedługo się powiększy...:)
A więc zaczęliśmy z mężem starania :) Korzystając z kalkulatora dni płodnych, wyliczyłam, że moje dni płodne są od środy do wtorku, a kulminacja przypada w niedziele.
To do boju plemniczki :) Czas na córeczkę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz