Krok do przodu
Dni mijają i człowiek zaczyna myśleć już z dystansem na pewne sprawy. Teraz potrzebuję czasu, odpoczynku od brata. Czas pokaże czy się pogodzimy. Narazie nie mam ochoty na jakiekolwiek kontakty. Przykra i trudna sprawa.
Pora się skupić na własnej małej rodzince, która może niedługo się powiększy...:)
A więc zaczęliśmy z mężem starania :) Korzystając z kalkulatora dni płodnych, wyliczyłam, że moje dni płodne są od środy do wtorku, a kulminacja przypada w niedziele.
To do boju plemniczki :) Czas na córeczkę :)
czwartek, 27 czerwca 2013
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Problemy, problemy, problemy
Problemy, problemy, problemy
Czasem dobrze się wygadać, w przypadku bloga dobrze wypisać wszystko co leży na sercu. A teraz potrzebuję się "wygadać". Na chwilę obecną czuję się jak zbity pies.
Jakiś czas temu doszło do spięcia między mężem a bratem. Mąż stanął w mojej obronie, co skończyło się wyrzuceniem brata z domu. Tydzień zleciał brat do mnie zadzwonił, pogodziliśmy się, ale..... zapowiedział wojnę z moim mężem. Minął jeden tydzień, drugi, trzeci... i stało się wychodząc od rodziców trafiliśmy na siebie. Mąż wyciągnał rękę do brata, chciał się pogodzić, zapomnięć, a co wyszło od brata... wyzwiska. Słowo do słowa, pózniej sms od niego z wyzwiskami i nawet groźbami pod naszym adresem. Jak tak można się zachować, aż serce pęka. Przecież mamy małe dziecko i chcemy powiększyć naszą rodzinkę a rodzony brat mi i mojemu mężowi grozi. Co najgorszę czytająć smsa od niego naprawdę się przestraszyłam i zaczęłam martwić o bezpieczeństwo mojej rodziny. Po takim zajsciu ciężko dojść do siebie, chcieliśmy się pogodzić i iść do przodu... brat wybrał ścieżkę wojenną.
Czasem dobrze się wygadać, w przypadku bloga dobrze wypisać wszystko co leży na sercu. A teraz potrzebuję się "wygadać". Na chwilę obecną czuję się jak zbity pies.
Jakiś czas temu doszło do spięcia między mężem a bratem. Mąż stanął w mojej obronie, co skończyło się wyrzuceniem brata z domu. Tydzień zleciał brat do mnie zadzwonił, pogodziliśmy się, ale..... zapowiedział wojnę z moim mężem. Minął jeden tydzień, drugi, trzeci... i stało się wychodząc od rodziców trafiliśmy na siebie. Mąż wyciągnał rękę do brata, chciał się pogodzić, zapomnięć, a co wyszło od brata... wyzwiska. Słowo do słowa, pózniej sms od niego z wyzwiskami i nawet groźbami pod naszym adresem. Jak tak można się zachować, aż serce pęka. Przecież mamy małe dziecko i chcemy powiększyć naszą rodzinkę a rodzony brat mi i mojemu mężowi grozi. Co najgorszę czytająć smsa od niego naprawdę się przestraszyłam i zaczęłam martwić o bezpieczeństwo mojej rodziny. Po takim zajsciu ciężko dojść do siebie, chcieliśmy się pogodzić i iść do przodu... brat wybrał ścieżkę wojenną.
piątek, 21 czerwca 2013
Wątpliwości
Wątpliwości
No i stało się pojawiły się pierwsze wątpliwości czy dobrze robimy decydując się akurat teraz na dziecko. Co chwile jakieś nieplanowane bądź też planowane wydatki, które zmiejszają znacząco nasz budżet. Nawet zwykłe zakupy są coraz bardziej kosztowne, paliwo, opłaty. Zawsze coś wyskakuje to komunia, to naprawa samochodu. I tak w kółko. A co jak będzię już dziecko - począwszy od wizyt u ginekologa, witaminy, badania itd.
Mam mętlik w głowie.....
No i stało się pojawiły się pierwsze wątpliwości czy dobrze robimy decydując się akurat teraz na dziecko. Co chwile jakieś nieplanowane bądź też planowane wydatki, które zmiejszają znacząco nasz budżet. Nawet zwykłe zakupy są coraz bardziej kosztowne, paliwo, opłaty. Zawsze coś wyskakuje to komunia, to naprawa samochodu. I tak w kółko. A co jak będzię już dziecko - począwszy od wizyt u ginekologa, witaminy, badania itd.
Mam mętlik w głowie.....
środa, 19 czerwca 2013
Pierogi z truskawkami
Pierogi z truskawkami
I stało się - zrobiłam pierogi z truskawkami. Trochę z tym przygód miałam i dzięki temu mam radę dla innych.
Wskazówka: Korzystając z mrożonych truskawek, rozmrożone owoce pozostawić na kilka minut na sitku do odsączenia.
Z uwagi na to, że ja o tym wcześniej nie wiedziałam i sok z owoców lał się bokami to trochę czasu zajęło sklejanie ciasta:) Ale wysiłek się opłacił bo wyszły rewelacyjne. Ciasto bardzo smaczne i podczas gotowania pierogi nie sklejały się z sobą. A jak się mężuś i Ignaś zajadali, aż się im uszka trzęsły:)
Podałam pierogi z cukrem i śmietaną. A o to przepis:)
Pierogi truskawkowe ( porcja ok. 25 pierogów):
Składniki:
- 400g mąki,
- 1 jajko,
- 1 łyżka oleju,
- 1/2 łyżki soli,
- 125ml ciepłej wody.
Przygotowanie:
1. Mąkę zalewamy wodą i olejem, a następnie mieszamy.
2. Dodajemy jajko i sól i zaczynamy wyrabianie.
3. Wyrabiamy ciasto lekko podsypując mąką, aż nie będzie się przyklejać do dłoni.
4. Wyrabiamy ciasto ok. 5 minut.
5. Wałkujemy ciasto i wycinamy krążki.
6. Gotujemy na małym ogniu we wrzącej wodzie z olejem przez ok. 8 minut od momentu wypłynięcia.
A o to zdjęcie mojego osiągnięcia :)
I stało się - zrobiłam pierogi z truskawkami. Trochę z tym przygód miałam i dzięki temu mam radę dla innych.
Wskazówka: Korzystając z mrożonych truskawek, rozmrożone owoce pozostawić na kilka minut na sitku do odsączenia.
Z uwagi na to, że ja o tym wcześniej nie wiedziałam i sok z owoców lał się bokami to trochę czasu zajęło sklejanie ciasta:) Ale wysiłek się opłacił bo wyszły rewelacyjne. Ciasto bardzo smaczne i podczas gotowania pierogi nie sklejały się z sobą. A jak się mężuś i Ignaś zajadali, aż się im uszka trzęsły:)
Podałam pierogi z cukrem i śmietaną. A o to przepis:)
Pierogi truskawkowe ( porcja ok. 25 pierogów):
Składniki:
- 400g mąki,
- 1 jajko,
- 1 łyżka oleju,
- 1/2 łyżki soli,
- 125ml ciepłej wody.
Przygotowanie:
1. Mąkę zalewamy wodą i olejem, a następnie mieszamy.
2. Dodajemy jajko i sól i zaczynamy wyrabianie.
3. Wyrabiamy ciasto lekko podsypując mąką, aż nie będzie się przyklejać do dłoni.
4. Wyrabiamy ciasto ok. 5 minut.
5. Wałkujemy ciasto i wycinamy krążki.
6. Gotujemy na małym ogniu we wrzącej wodzie z olejem przez ok. 8 minut od momentu wypłynięcia.
A o to zdjęcie mojego osiągnięcia :)
wtorek, 18 czerwca 2013
Pierwsze truskawki synka
Pierwsze truskawki synka
Ignaś ma 1,5 roku i dopiero teraz spróbował swoich pierwszych świeżych truskawek. Pomijam jogurty o smaku truskawkowym, bo to jednak nie to samo co świeże. Mój bobas to grudniowe dziecko i w zeszłym roku był jeszcze za mały na truskawki,a w tym roku już jest na tyle duży, że zaryzykowałam, aby sprawdzić czy ma alergie czy nie. Mały poczekał sobie trochę, ale z wielkim apetytem zjadł. Ograniczyłam ilość do kilku truskawek, choć ciągle wyciągał rączkę po więcej :) Nic się nie pojawiło, więc stwierdzam, że alergii nie ma :) Dzisiaj mały spróbuje pierożków z truskawkami:)
Ignaś ma 1,5 roku i dopiero teraz spróbował swoich pierwszych świeżych truskawek. Pomijam jogurty o smaku truskawkowym, bo to jednak nie to samo co świeże. Mój bobas to grudniowe dziecko i w zeszłym roku był jeszcze za mały na truskawki,a w tym roku już jest na tyle duży, że zaryzykowałam, aby sprawdzić czy ma alergie czy nie. Mały poczekał sobie trochę, ale z wielkim apetytem zjadł. Ograniczyłam ilość do kilku truskawek, choć ciągle wyciągał rączkę po więcej :) Nic się nie pojawiło, więc stwierdzam, że alergii nie ma :) Dzisiaj mały spróbuje pierożków z truskawkami:)
Truskawki
Truskawki
W weekend postanowiłam zrobić mały zapas truskawek na zimę. Kupiłam parę kilogramów, umyłam, podzieliłam na kilka porcji i teraz się mrożą. A tu od wczoraj męczy mnie jedna myśl - pierogi z truskawkami :). No i stało się wyciągnęłam porcje truskawek i będę dzisiaj robiła pierożki. Długo się nie pomroziły:) Chyba jeszcze trzeba będzie powiększyć swój zapas, póki jeszcze są truskawki. Przepis na moje pierogi z truskawkami dodam po ich zrobieniu i spróbowaniu. Przyznaje się, że to mój pierwszy raz i jeszcze pierogów z truskawkami nie robiłam. Biedny mężuś tyle lat ze mną, a ja jeszcze mu pierogów z truskawkami nie zrobiłam:) Czuję taką małą tremę:)
W weekend postanowiłam zrobić mały zapas truskawek na zimę. Kupiłam parę kilogramów, umyłam, podzieliłam na kilka porcji i teraz się mrożą. A tu od wczoraj męczy mnie jedna myśl - pierogi z truskawkami :). No i stało się wyciągnęłam porcje truskawek i będę dzisiaj robiła pierożki. Długo się nie pomroziły:) Chyba jeszcze trzeba będzie powiększyć swój zapas, póki jeszcze są truskawki. Przepis na moje pierogi z truskawkami dodam po ich zrobieniu i spróbowaniu. Przyznaje się, że to mój pierwszy raz i jeszcze pierogów z truskawkami nie robiłam. Biedny mężuś tyle lat ze mną, a ja jeszcze mu pierogów z truskawkami nie zrobiłam:) Czuję taką małą tremę:)
Postanowienie
Postanowienie
Postanowiłam, że na blogu będę także pisiała o swoich osiągnięciach kulinarnych i ogólnie o domowych sprawach. A czemu tak?- ktoś może zapytać, skoro to blog o oczekiwaniu na drugie dziecko. Trochę w tym racji, ale oczekując na drugie dziecko dalej pełnie rolę mamy dla synka, żony. Patrząc na tą sytuację pierwsza ciąża jest łatwiejsza. Wtedy jedynie dbało się o dziecko w brzuszku, np. jak się nie miało już sił gotować to mąż zabierał na obiad. A teraz będzie trudniej więcej obowiązków bo już jedno maleństwo biega i potrzebuje mojego zainteresowania, zabawy ze mną no i opieki.
Postanowiłam, że na blogu będę także pisiała o swoich osiągnięciach kulinarnych i ogólnie o domowych sprawach. A czemu tak?- ktoś może zapytać, skoro to blog o oczekiwaniu na drugie dziecko. Trochę w tym racji, ale oczekując na drugie dziecko dalej pełnie rolę mamy dla synka, żony. Patrząc na tą sytuację pierwsza ciąża jest łatwiejsza. Wtedy jedynie dbało się o dziecko w brzuszku, np. jak się nie miało już sił gotować to mąż zabierał na obiad. A teraz będzie trudniej więcej obowiązków bo już jedno maleństwo biega i potrzebuje mojego zainteresowania, zabawy ze mną no i opieki.
poniedziałek, 17 czerwca 2013
Decyzja
Dezycja.....
Czy to odpowiedni czas, aby mieć drugie dziecko? Czy nas stać na to? Czy nasz 1,5-roczny synek jest już gotowy na rodzeństwo? Czy my jesteśmy gotowi na dodatkowe obowiązki? A może poczekać pół roku, rok, aż synek pójdzie do przedszkola i wtedy zacząć starania o drugie dziecko?..... itd. Pytań jest więcej niż przed pierwszym dzieckiem.. Ale po wielu przemyśleniach postanowiliśmy, że to już pora na drugie dziecko. Fajnie jak jest mała różnica wieku między rodzeństwem i będą mogli się razem bawić, a i tak cały sprzęt już mamy czyli łóżeczko, wanienka, przewijak i całą resztę gadżetów. Tak prawdę mówiąc pod względem finansowym to przygotowania do drugiego dziecka nie generują dużych kosztów.
Decyzja jest - już za parę dni zaczynamy starania o drugie dzieciątko :)
Czy to odpowiedni czas, aby mieć drugie dziecko? Czy nas stać na to? Czy nasz 1,5-roczny synek jest już gotowy na rodzeństwo? Czy my jesteśmy gotowi na dodatkowe obowiązki? A może poczekać pół roku, rok, aż synek pójdzie do przedszkola i wtedy zacząć starania o drugie dziecko?..... itd. Pytań jest więcej niż przed pierwszym dzieckiem.. Ale po wielu przemyśleniach postanowiliśmy, że to już pora na drugie dziecko. Fajnie jak jest mała różnica wieku między rodzeństwem i będą mogli się razem bawić, a i tak cały sprzęt już mamy czyli łóżeczko, wanienka, przewijak i całą resztę gadżetów. Tak prawdę mówiąc pod względem finansowym to przygotowania do drugiego dziecka nie generują dużych kosztów.
Decyzja jest - już za parę dni zaczynamy starania o drugie dzieciątko :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
